30 sierpnia 2012

Książkowe dzieła - inaczej

Przeglądając wielki Internet, wpadłam dziś na dość ciekawą rzecz. Na początku byłam w ciężkim szoku, jak coś takiego można zrobić. Później przyglądałam się z ciekawością, ale taką już pozytywną w porównaniu do tej pierwszej, sprzed chwili.. Aż w końcu popadłam w zachwyt.
O czym mówię? O book-artach. Dzieła w książkach. Najwięcej dzieł można znaleźć na stronie pana Briana Dettmera. Ów pan, postanowił niszczyć książki w piękny sposób.






Ależ trzeba mieć wyobraźnię i ile cierpliwości do takiego tworzenia. Bardzo ciekawe prace oraz inspirujące. Jednak ja nie miałabym serca, aby książkę poniszczyć. Chyba, że byłaby to książka do chemii...



28 sierpnia 2012

Projekt 01

Wspominałam w poprzednim poście o wyzwaniu, które sobie postawiłam. Jest to jedno wielkie wyzwanie, na które składa się wiele czynników. Nadałam temu rangę PROJEKTU, co by poważniej brzmiało i zachęciło do pracy. Dodatkowo zaczerpnęłam nazwę, ów przedsięwzięcia, prosto z filmu, który uwielbiam. Mam na myśli "Lara Croft : The Cradle of Life".

*fanfary, trąbki i czerwone dywany*


Dlaczego wyzwanie, projekt? Te słowa motywują, wręcz zmuszają mnie do natychmiastowej pracy. Jeżeli też macie takie słówkowe "bodźce" możecie zastosować je w życiu. Mała rzecz, a wiele zmienia.
Skąd pomysł na nazwę "Lara Croft" - jak wyżej napisałam, uwielbiam ten film. Poza tym, Lara - bohaterka tytułowa filmu, jest dla mnie niczym ideał. Zna się na technologii, jest oczytana, wysportowana, zna liczne sztuki walki, kilka języków, lubi historię a wręcz nią żyje. Nie dziwię się, że faceci za nią szaleją. (Pomińmy fakt, że Angelina jest odtwórczynią tej roli :3) .
Właściwie na podstawie Lary, prawie opisałam co mam zamiar robić. Otóż :
 - dbam o ciało (brzuszki, joga, jazda na rowerku stacjonarnym, rozciąganie)
 - rozwijanie zdolności językowych (marzenie bycia poliglotką, w końcu się zacznie spełniać!)
 - poznawanie Historii ( "Historii uczymy się po to, aby - poznając przeszłość - zrozumieć   teraźniejszość i umieć kształtować przyszłość" )
 - poznawanie świata (czytanie o odległych krajach, ich kulturze .. na wycieczki zagraniczne na   razie mnie nie stać.. Podkreślam 'na razie' :) )
 - czytanie mnóstwa książek ( jestem molem książkowym.. takim malusim, ale zawsze to można zmienić. Książkowi przyjaciele, nadchodzę! )

Zaczynam właściwie od JUŻ TERAZ. Po co czekać na jutro? Przeszłam na filozofię "co masz zrobić jutro, zrób dzisiaj" .


15 sierpnia 2012

Ograniczenie

  Człowiekowi wydaje się, że jest ograniczony. Fakt, jest. Głównie przez siebie. Wszystko to siedzi w jego głowie. Stawia się w gorszym położeniu niż jest. Później dopada go dół. A na końcu jest przemiana z osoby pozytywnie nastawionej do życia,świata w totalnego pesymistę. Ciężki okres w życiu. 
  Czy można wyjść z "pesymizmu"? Czy da się przezwyciężyć siebie? Czy ograniczenia które sami sobie stawiamy da się zniszczyć? 

  Witam na blogu, który zwie się "DO IT ATT". ATT - Alice the Third, pod tym nickiem tutaj będę istniała, pisała. Zaczęłam dość nietypowo notkę, prawda? To tak jakby wstęp do tego bloga, ponieważ chcę poprzez pisanie tutaj notatek, pokazać ludziom, że jak chcą coś osiągnąć to mogą. Wystarczy CHCIEĆ i włożyć dość dużo PRACY w to. Nie żebym już coś osiągnęła wielkiego.. Nie żebym była wszystkowiedząca, superekstra ect. To nie o to chodzi. Chcę motywować ludzi, bo wiem że wiele osób jest zdolnych, ale się boi. Każdy ma różne obawy. Ja również je mam i spróbuję przezwyciężyć na łamach tego bloga.
  Ostatnio stwierdziłam, że moim celem w życiu jest stawianie sobie mniejszych celów, wyzwań. Gdy człowiek postawi sobie wyzwanie i postawi na końcu tego wyzwania nagrodę, jest wtedy zmotywowany do robienia dalszych kroków. Ludzie po prostu uwielbiają nagrody i muszą być nagradzani. Tak już jest.
  Teraz może krótko odpowiem na pytania, które zawarłam w takim małym "intro". Krótko, ponieważ na każde pytanie postawione wyżej, odpowiedź brzmi "TAK". TAK można wyjść z pesymizmu. TAK da się przezwyciężyć siebie. TAK, ograniczenia da się zniszczyć, przede wszystkim te które stawiamy sobie sami.   
  W następnym poście przedstawię jakie cele sobie postawiłam na przyszłe kilka miesięcy, które będą bardzo pracowite. Mam nadzieję, że zmobilizuję i Was, i siebie do pracy nad sobą.

  Do następnego!
Alice the Third